Łączna liczba wyświetleń

środa, 12 grudnia 2012

STIFADO nie do końca prawdziwe

Jakie powinno być prawdziwe stifado? Dobre. Moje było dobre choć do końca prawdziwe nie jest z uwagi na brak mięsa z królika. W sklepie w którym najczęściej robię zakupy go nie ma a latał za królikiem po całym mieście nie będę. Raz że nie mam czasu. Dwa, królik jest ode mnie szybszy. Zetknąłem się z tym daniem po raz pierwszy oglądając na BBC Ricka Steina w czasie jego pobytu na Korfu. Pomyślałem sobie że równie pyszne będzie stifado z kurczaka. Nieskromnie powiem że nie rozczarowałem się ( może dlatego że nie jadłem oryginału ) , smakowało naprawdę dobrze a ten karmelowy słodkawy sos jest naprawdę wyśmienity do maczania w nim pieczywa. Coraz częściej zaczynam przyrządzać potrawy z drobiu choć do tej pory za nim nie przepadałem.


składniki dla 4 osób

4 uda z kurczaka
kilkanaście małych cebulek albo szalotek
3 ząbki czosnku pokrojone w plasterki
100 ml białego wina
1 łyżka octu winnego
1/2 łyżeczki roztartego kminu rzymskiego ( najlepiej w moździerzu )
szczypta startej gałki muszkatołowej ( najlepiej świeżo starta )
4 liście laurowe
2 gałązki rozmarynu
1 łyżeczka sproszkowanej papryki
szczypta cukru
2 łyżki koncentratu pomidorowego
20 g klarowanego masła
oliwa extra vergine
sól , swieżo zmielony pieprz



Zaczynam od przygotowania marynaty. W miseczce mieszam trochę oliwy z kminem rzymskim, pieprzem, papryką i solą. Umyte mięso nacieram marynatą i odtawiam na 1/2 godz.




Rozgrzewam na patelni klarowane masło z oliwą , obsmażam mięso z obu stron i wyjmuję z patelni.





Zwiększam ogień i na tym samym tłuszczu smażę cebulki w całości. Dodaję szczyptę cukru aby się skarmelizowały.


dodaję ocet winny oraz wino i gotuję aby trochę odparowało ( 1-2 min )


Do brytfanny wkładam mięso oraz usmażone cebulki z sosem. Rozkładam plasterki czosnku. Doprawiam solą i pieprzem. Dodaję rozmaryn, liście laurowe, jeszcze trochę kminu rzymskiego, posypuję startą gałką muszkatołową a na koniec przecier pomidorowy.



Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na ok 1 1/2 godz. Mniej więcej po 1 godz możemy sprawdzić czy koncentrat sie równomiernie połączył z sosem. Jesli nie to mu pomagamy łyżką i wstawiamy spowrotem do piekarnika.



Wyjmujemy , rozkładamy na talerze i podajemy gorące ze świeżym pieczywem które można maczać w pysznym sosie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz