Łączna liczba wyświetleń

piątek, 16 listopada 2012

TUTTE LE STRADE PORTANO A ROMA

" Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu " Czy to prawda ? Oczywiście że prawda. W czasach Imperium Rzym był jego centrum i drogi budowano po to aby stolicę połączyć ze wszystkimi rzymskimi prowincjami. Powód był bardzo prozaiczny. Czas. Chodziło o to aby jak najszybciej móc dostać sie z wojskiem do rozrzuconych po całym kontynencie prowincji. Określenie to zaczęło funkcjonować za czasów panowania Oktawiana Augusta który umieścił na Forum Romanum , w miejscu gdzie zbiegały się Via Appia, Via Aurelia, Via Salaria, Via Ostiense oraz Via Flaminia , złoty kamień milowy.


zdjęcie nie jest moją własnościa
Rzym. Spędziłem tam trochę czasu i z czystym sumieniem mogę powiedzieć " moje miasto " E vero. Znam je dość dobrze. Trudno zliczyć ile par butów zdarłem spacerując po Rzymie, ile potu wylałem pracując na budowie. Czasami było na bogato, czasami trochę mniej ale to moje miasto.Tam czuję się jak u siebie. Trudno jest opisać w kilku zdaniach miasto które liczy sobie ponad 3 tys. lat więc dzisiaj bardzo ogólnie co powinno sie w Rzymie zobaczyć.
 Nie sposób oczywiście nie pójść na Plac Św.Piotra i do Bazyliki





Naprawdę robi wrażenie. W środku także. Oczywiście dla kogoś takiego jak ja grzechem byłby nie zobaczyć jednej z najsłynniejszych rzeźb Michelangelo Buonarrotiego jaką jest PIETA.



Fascynująca. Niestety zdjęcie nie jest najlepszej jakości ze względu na panujący tam półmrok.

Muzea Watykańskie to także punkt obowiązkowy w programie zwiedzania Rzymu. Swoje w kolejce trzeba odstać ale zapewniam że warto. Co innego oglądać dzieło sztuki w albumie a co innego w naturze. Stanze della Segnatura czy Kaplica Sykstyńska ze słynnym plafonem namalowanym a jakże przez Buonarrotiego, to coś co naprawdę uczy nas pokory.



"Szkoła Ateńska" Rafaela Santi. Po lewej na dole oparty o kamień Heraklit z twarzą Buonarrotiego.


Ściana ołtarzowa w Kaplicy Sykstyńskiej a na niej "Sąd Ostateczny" Buonarrotiego
Niestey nie wolno tam korzystać z fleszy więc jakość pozostawia wiele do życzenia.

Z Placu św.Piotra udajemy się na Piazza di Spagna gdzie wznoszą sie Schody Hiszpańskie tonące w kwiatach.





Ta uliczka na wprost to Via dei Condotti luksusowy deptak na którym umiejscowiły swoje sklepy najsłynniejsze modowe marki świata. Zaraz na początku uliczki po prawej stronie znajduje sie Antico Caffe Greco funkcjonująca od 1760 r a której wnętrza odwiedzali m.in. Goethe , Byron a takze Miłosz. Stojąc przodem do schodów po prawej stronie stoi dom w którym mieszkał angielski poeta John Keats.
Gdy wejdziemy na szcyt schodów i udamy sie w lewo dojdziemy do wzgórza Pincio aby nacieszyć oczy przepiekną panorama Rzymu.

Udajemy sie teraz w stronę Koloseum a po drodze, zapewniam, będziemy mieli co oglądać.
Przede wszystkim Fontana di Trevi jedna z najpiękniejszych rzymskich fontann w której Anita Ekberg kąpała się w jedej ze scen ze słynnego filmu Felliniego " La Dolce Vita "



Tradycją jest wrzucanie monet w jej  wody co ma zagwarantować szybki powrót do Rzymu. Proszę Państwa to działa.

Dalej jest Panteon jak głosi napis na frontonie zbudowany przez Marka Agryppę co chyba nie jest prawdą.



w środku znajduje sie grób Rafaela
Largo di Torre Argentina z ruinami Teatru Pompejusza w którym w roku 44 pne zasztyletowano Juliusza Cezara


Wielkie wrażenie robi tzw. Altare della Patria czyli Ołtarz Ojczyzny. Jest to pomnik króla Wiktora Emanuela II





Jednym z najbardziej rozpoznawalnych zabytków rzymskich jest oczywiście Colosseum, arena walk gladiatorów i męczeńskiej śmierci pierwszych chrześcijan ,






a także Forum Romanum, serce Cesarstwa Rzymskiego





Nie sposób ominąć także Wzgórza Kapitolińskiego z pomnikiem Marka Aureliusza na koniu oraz Wilczycą kapitolińską, symbolem Rzymu.



schody prowadzące na Kapitol

 To tylko niewielki ułamek tego co w Rzymie zobaczyć można i co zobaczyć trzeba. Mam nadzieję że uda się w przyszłości przybliżyć to co dzisiaj pominąłem a zdaje sobie sprawe że pominąłem sporo.





2 komentarze:

  1. Byliśmy w Rzymie w marcu i muszę przyznać, że t miasto oczarowało mnie najlepszą kawą, najlepszym spaghetti carbonara oraz niesamowicie ciepłą atmosferą uliczek. Co prawda Paryż nadal pozostaje numerem 1, ale do Rzymu chętnie wrócę, mimo że nie wrzuciłam do fontanny monety :)

    Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie miejscem nr.1 pozostaje Florencja ze względu na moje fascynacje ale Rzym jest dla mnie miejscem szczególnym. Po prostu tam mieszkałem i to jest moje miasto.Co do Paryża się nie wypowiadam. "De gustibus non est disputandum" Pozdrawiam

      Usuń