Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 2 października 2012

FLORENCJA - AMORE A PRIMA VISTA



Pamiętam jak dziś.Początek lat 90-tych.Przyjechałem do Florencji porannym pociągiem z Rzymu. Wysiadłem na stacji Santa Maria Novella.Trochę zmęczony,z plecakiem i małym namiotem na grzbiecie szedłem na camping na Piazzale Michelangelo po drugiej stronie rzeki Arno. Musiałem się trochę powspinać bo camping jest położony na wzgórzu. Dotarłszy na jego szczyt odwróciłem się i ukazała się panorama Florencji


to zdjęcie nie jest moją własnością




Wrażenie było piorunujące choć znałem ten widok z licznych fotografii. Znałem ale co innego zdjęcie a co innego zobaczyć to na własne oczy. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Gdy po kilku miesiącach zamieszkałem w Rzymie na dłużej , wycieczki do Florencji stały się żelaznym elementem weekendowym.
Miałem odpocząć ale od razu po rozbiciu namiotu ruszyłem w miasto. Spacerując po wąskich , brukowanych uliczkach i zaułkach człowiek czuje się jakby przeniósł się do innej epoki. Epoki Dantego , Buonarrotiego , Macchiavellego czy Medyceuszy. Od czego zacząć zwiedzanie skoro na każdym kroku napotykamy historię. Chyba od Piazza del Duomo.

                             Katedra Santa Maria del Fiore wraz z dzwonnicą i baptysterium.


to zdjęcie nie jest moją własnością


to zdjęcie nie jest moją własnościa





 Szczególnie warte obejrzenia są wschodnie drzwi baptysterium zwane Porta del Paradiso autorstwa Lorenza Ghibertiego z wyrzeźbionymi scenami ze Starego Testamentu.



Mnie oczywiście ciągnęło na Via Ghibellina aby zobaczyć Casa Buonarroti gdzie mieszkał najwybitniejszy artysta renesansowy czyli Michał Anioł.


 
to zdjęcie nie jest moja własnościa
                                                       Tu Michał Anioł mieszkał 




 
to zdjęcie nie jest moją własnoscia
                                           A tu , w kościele Santa Croce spoczywa


Zresztą towarzystwo ma nie byle jakie bo Niccolo Macchiavelli oraz wspomniany już Lorenzo Ghiberti.

Nie sposób pominąć Piazza Signoria z monumentalnym Palazzo Vecchio czyli starym pałacem zwanym kiedyś Palazzo Signoria będący przez 700 lat siedzibą władz Florencji.



   


                                             "DAVID" Michała Anioła - oczywiście kopia


                                                                                  
 "Perseusz z głową Meduzy" Benvenuto Celliniego

Dalej udajemy sie obejrzeć Bazylikę San Lorenzo z nigdy nie ukończona przez Michała Anioła fasadą.


to zdjęcie nie jest moją własnością




                                              Nieukończona fasada Bazyliki San Lorenzo


Zaś w Kaplicy Medyceuszy są takie cuda jak nagrobki Medyceuszy wznoszone dla najwybitniejszych członków rodu. Chichotem historii jest fakt ze chowano tam miernoty jak syn papieża Klemensa VII.


to zdjęcie nie jest moja własnościa

    To alegoryczne figury Noc i Dzień. Oczywiście dzieło Michała Anioła




to zdjęcie nie jest moją własnościa

                                                     A to wnętrze kaplicy Medycejskiej

No i na koniec dzisiejszej wycieczki Ponte Vecchio zwany mostem złotników od warsztatów jubilerskich które sie na nim znajdują. Nie zawsze tak było. W dawnych czasach na moście tym swoje kramy rozstawiali rzeźnicy i rybacy dla których Arno było wygodnym ściekiem. Już sobie wyobrażam jaki tam panował "zapaszek"




to zdjęcie nie jest moją własnością

Zapraszam do Florencji. Najpiękniejszego miasta na ziemi.


                                                                                                    


                                    










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz